kto jest Online
stronę odwiedziło
gości







W 1871r. Darwin przedstawił pracę "o pochodzeniu człowieka", w której stwierdza:
"[...] W ten sposób dowiadujemy się, że człowiek jest potomkiem włochatego, ogoniastego zwierzęcia czworonożnego, prawdopodobnie o nadrzewnym trybie życia, zamieszkującego obszar Starego Świata.[...]"
Na poparcie swojej teorii ewolucji człowieka dysponował jedynie dwoma niepewnie datowanymi neandertalskimi czaszkami z Niemiec i z Gibraltaru, wraz z kilkoma innymi słabo opisanymi znaleziskami. Można sobie zatem wyobrazić jaką burzę w ówczesnym świecie wywołała jego publikacja.
Obecnie jednak przy uznanych skamieniałościach przodków człowieka z terenów Afryki, Azji i innych kontynentów paleoantropolodzy twierdzą, iż teoria Darwina została bezsprzecznie udowodniona.

W badaniach nad historią i pochodzeniem człowieka odnosimy sie do systemu epok geologicznych:

EraOkresEpokaDatowanie
(w mln lat)
KenozoikCzwartorzędHolocen
Plejstocen
0,01
2
TrzeciorzędPliocen
Miocen
Oligocen
Eocen
Paleocen
5
25
38
55
65
MezozoikKreda
Jura
Trias
- 144
213
248
PaleozoikPerm
Karbon
Dewon
Sylur
Ordowik
Kambr
- 286
360
408
438
505
590
Proterozoik- - 2,5 mld
Archaik- - 4,5/7 mld

Zgodnie z uznanymi poglądami przełomowymi wydarzeniami w historii ewolucji człowieka były:
.
Datowanie
(mln lat)
WydarzenieCechy
25-38Pojawienie się pierwszych istot małpokształtnych -
5-25 Pojawienie się pierwszych małp człekokształtnych - Dryopithecus Należą do linii genealogicznej człowieka
2-5 Pojawienie się pierwszych homonidów.
Australopiteki (południowe małpy) - 4 mln lat
Człekokształtne ssaki o wyprostowanej postawie ciała, 1,2-1,5m wzrostu, pojemność puszki mózgowej w granicach 300-600cm3.
Ciało podobne do ludzkiego, z głową o cechach zarówno małpich jak i ludzkich.
2Z jednej gałęzi australopiteków rozwinął się gatunek Homo habilis Od australopiteków różni się większą pojemnością puszki mózgowej - 600-750 cm3
1,5Z Homo habilis rozwinął się Homo erectus (człowiek jawajski, człowiek pekiński).
Występował w Afryce, Azji i Europie do 200 000 lat temu
Przypominał człowieka wczesnego. Wyróżniała go głowa - cofnięte czoło z masywnymi wałami nadoczodołowymi, duże zęby i szczęki bezwykształconej brody. Osiągał wzrost 1,5 - 1,8 m i pojemność puszki mózgowej 700-1300 cm3
0,3-0,4 Pojawienie się pierwszego wczesnego Homo sapiens (rozwinął się z Homo erectus).
(Swanscombe w Anglii, Steinheim w Niemczech, Fontechevade i Arago we Francji)
Cechowała go masywna czaszka, cofnięte czoło i duże wały nadoczodołowe. Pojemność puszki mózgowej niemal dorównywała człowiekowi współczesnemu.
0,03-0,15 Występowanie neandertalczyków z glacjału (okresu ostatniego zlodowacenia) - potomkowie pre-neandertalskiego typu hominidów (wczesnego Homo sapiens) Boczna linia, nie będąca przodkiem Homo sapiens sapiens. Posiadali od niego większy mózg, znacznie większą twarz i szczęki, niższe pochylone do tyłu czoło i masywne wały nadoczodołowe.
0,04 Pierwszy Homo sapiens sapiens w Afryce Pojemność puszki mózgowej współczesnego człowieka to 1000-2000 cm3. Jednak od jej wielkości nie zależy inteligencja.
0,03 Pojawienie się człowieka z Cro-Magnon (pierwsze europejskie populacje Homo sapiens sapiens)


Obecnie jednak wciąż istnieje wiele luk archeologicznych potwierdzających pochodzenie człowieka. Koncepcje naukowe nie wyjaśniają, lub też nie do końca wyjaśniają, gdzie, kiedy i jak z australopiteków rozwinął się Homo habilis, z Homo habilis - Homo erectus lub z Homo erectus - człowiek współczesny. Zdaniem naukowców wcześniejsze stadia ewolucji miały miejsce jedynie na obszarze Starego Świata (Europa, Afryka, Azja), a pierwsi ludzie dotarli do Nowego Świata ok. 12 tys lat temu. Niektórzy podważają tą opinię, twierdząc iż Nowy Swiat został zaludniony już w plejstocenie ok. 25 tys lat temu.
Duże luki występują w przykładach skamieniałości łączących człekokształtne małpy mioceńskie (driopiteki) z polioceńskimi przodkami współczesnych małp antropoidalnych i ludzi (szczególnie 4-8 mln lat temu).
Zgodnie ze standardowymi poglądami narzędzia kamienne mają ok. 2,5 - 3 mln lat i pochodzą jedynie z Afryki (wytwarzane przez Homo habilis). Natomiast pierwszym hominidem, który opuścił Afrykę ok. 1 mln lat temu był Homo erectus.
Wielu naukowców uważa, że Homo sapiens sapiens pojawił się w Afryce już 100 000 lat temu.

Jak więc naprawdę przedstawia się historia człowieka? Jak naprawdę wygląda sprawa artefaktów z naszej przeszłości? Nie tej sprzed tysiąca czy 5 tysięcy lat, gdzie ślady bytności czy działalności człowieka są stosunkowo mało problematyczne w odnalezieniu i badaniu, ale tej sprzed kilkuset tysięcy czy nawet milionów lat, gdzie ślady przykrył czas wieloma warstwami ziemi, gliny i różnego rodzaju tworów geologicznych? Czy naprawdę takie dowody nie istnieją? A może istnieją, a jedynie stoją w sprzeczności z ogólnie uznawana terią ewolucji człowieka, przez co są pomijane i ignorowane?
Problem ten niezwykle skrupulatnie poruszyli Michael a. Cremo i Richard l. Thompson w swej obszernej publikacji "Ukryta Historia Człowieka - Zakazana Archeologia", o której pisali m.in.:
- dr Phillip e. Johnon, University of California, Berkeley, USA, autor "Darwin on Trial":
"Zdumiewająco kompletny przegląd wszelkich znalezisk dotyczących początków ludzkiego gatunku, włącznie z materiałami, które zlekceważono, ponieważ nie pasują do dominującego paradygmatu".
- dr K.N. Prasad, były dyrektor Geological Survey of India, były prezes Archeological Society of India:
"Początki ludzkości i jej prehistorię przedstawiono w całej rozciągłości w jednym, obszernym dziele".
- Ron C. Calais, archiwista materiałów dotyczących starożytności człowieka:
"Uważam, że jest to obszerne kompendium wiedzy, które pobudza do intelektualnych rozważań. [...] bez wahania mogę stwierdzić, że ten encyklopedyczny zbiór "anomalii" antropologicznych jest najbardziej przekonującym zestawieniem, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia"
- Jurnal of Field Archeology:
"[...] kwestionują dominujące obecnie poglądy na temat początków człowieka i jego starożytności. [...] kwestionuje istniejące koncepcje i ujawnia proces ukrywania danych o historii i pochodzeniu ludzkości"

Podobnych cytatów można mnożyć, ale przecież nie o to chodzi. Nie sposób nawet skrótowo ogarnąć w jednym artykule całego problemu, dlatego skupimy się chwilowo jedynie na zatajanych odkryciach XX wieku.

Oficjalnie przyjęta wersja zasiedlenia Nowego Świata wskazuje datę ok. 12 00 lat temu. Wówczas grupy azjatyckich łowców-zbieraczy miały przekroczyć most lądowy łaczący niegdyś Azję i Amerykę Północną. Zdania, co do daty migracji są podzielone: niektórzy mówią o okresie sprzed 30 000 lat, a jeszcze inni o okresie plejstoceńskim. Na jakiej podstawie?

Kości i rogi jelenia odkryte nad rzeką Old Crow w Kanadzie w latach 70-tych XXw. zainteresowały Richarda E Morlana z Archeological Survey of Canada i Muzeum Narodowego. Po ich przebadaniu doszedł do wniosku, iż wiele z nich nosi ślady pracy człowieka jeszcze przed ich fosylizacją. Szczątki te pochodzą z datowanej na 80 000 lat polodowcowej równiny nadrzecznej z wczesnej fazy zlodowacenia Wisconsin.
W latach 80-tych zweryfikował badania twierdząc, iż co najmniej 4 z 34 fragmentów kości noszą ślady działania człowieka. W opublikowanym raporcie pisze: "Nacięcia i rysy [...] nie różnią się od śladów wykonanych narzędziami kamiennymi w trakcie ćwiartowania i cięcia mięsa martwego zwierzęcia".
Dr Pat Shipman z Johns Hopkins University, specjalistka od badania nacięć na kościach, po przebadaniu pod mikroskopem 2 fragmentów i porównaniu wyników z ponad 1000 udokumentowanych przypadków stwierdziła, iż jeden z fragmentów nosi wyraźny ślad użycia narzędzia.
Morlan zauważył również, iż na pobliskich wyżynach odnaleziono kamienne narzędzia. Oznaczałoby to, iż człowiek był obecny na terenach Ameryki Północnej na długo przed oficjalnie przyjętą wersją.

G. Miller, kustosz Imperial Valley College Museum w El Centro w Kalifornii w USA (zm. 1989) dokonał podobnego, niezgodnego z teorią odkrycia. Na 6 kościach mamuta wykopanych na pustynii Anza-Borrego odnalazł rysy, jakie pozostawiają kamienne narzędzia. Datowanie metodą uranową, wykoanane przez U.S. Geological Sulvey wykazało, iz kości te mają przynajmniej 300 000 lat, a datowanie paleomagnetyczne i próbki popiołu wulkanicznego wskazywały na wiek ok. 750 000 lat.
Krytykujący Millera Deméré, jak się okazało, choć wielokrotnie był proszony o zbadanie próbek i terenu, nigdy tego nie uczynił.
Julie Parks, opiekunka okazów Georga Millera opisała, iż jedno nacięcie ciągnie się z jednej skamieniałości na drugą. Gdy szkielet mamuta nie został jeszcze ruszony, kości te leżały obok siebie, przypominając ślad po ćwiartowaniu ciała.
Miller, odpierając wściekłe ataki naukowców optujących za uznaną już teorią oświadczył:
"Ci ludzie nie chcą widzieć tutaj człowieka, ponieważ zrujnowałoby to ich kariery zawodowe".

A mi przypomnialo się zdanie, które czasami powtarzam: Jeśli czegoś nie wiesz, nie znasz czy nie widziałeś, to jeszcze nie znaczy, że tego nie ma.
Bo kto z nas widział Boga, powstanie Księżyca, formowanie się Ziemi itp.? I jak to mówi R. Dawkins, iż prawdziwy naukowiec jest wdzięczny, jeśli ktoś mu udowodni, że teoria w którą wierzył przez całe życie jest błędna, bo dzięki temu możliwy jest postęp nauki.

W latach 50-tych XX w. Georg Carter w San Diego przy Texas Street odnalazł zespół kamiennych narzędzi, przypominających europejskie eolity. Oświadczył, iż w trakcie prowadzenia wykopalisk odnalazł również paleniska – wszystko w warstwach odpowiadających ostatniemu okresowi interglacjalnemu datowanemu na ok. 80 000 – 90 000 lat.
Po ogłoszeniu swych odkryć został wyśmiany, wyszydzony i publicznie zniesławiony w Harwardzie na kursie „Fantastycznej Archeologii”. Jednak specjaliści od badań kamieni (np. John Witthoft) zaakceptowali jego ustalenia.
W 1973r. Gdy prowadził przy Texas Street rozległe prace wykopaliskowe, zapraszał na swe stanowisko wielu archeologów, jednak prawie nikt na to nie odpowiedział.
Będąc w dalszym ciągu wyśmiewanym, miał jednocześnie ciche poparcie otwartych umysłów. W swym liście do redaktora Science pisał m.in.:
„Na pewnym spotkaniu młody naukowiec zbliżył się do mnie i powiedział: >> Mam nadzieję, że Pan naprawdę udowodni im to. Ja sam powiedziałbym o tym, gdybym miał odwagę, ale wówczas straciłbym pracę<<. Na kolejnym spotkaniu młody człowiek przeszedł obok mnie mówiąc: >> Na dnie wykopu X oni znaleźli narzędzia rdzeniowe takie, jak Pan, ale po prostu nie opublikowali tego<<”.
Sceptycznie podchodzący do sprawy archeolog Brian Reeves, gdy osobiście zbadał znaleziska Cartera doszedł do wniosku, że na pewno stanowią one narzędzia wykonane przez człowieka, a samo stanowisko przy Texas Street ma tyle lat, ile podawał Carter.
Jest to zatem kolejny przykład celowego ukrywania naukowych odkryć i zafałszowywania historii.

Luis Leakey już od roku 1930, będąc opiekunem studentów na Uniwersytecie w Cambridge głosił:
„[...] Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż człowiek zamieszkuje obszar od Alaski po Przylądek Horn, posługuje się wieloma różnymi językami i stworzył przynajmniej dwie cywilizacje, nie jest możliwe, aby był tu obecny zaledwie od kilku tysięcy lat, na które Panowie pozwalacie”.
W 1964 r. rozpoczął prace mające potwierdzić jego przekonania. W ciągu 18 lat prowadzenai prac wykopaliskowych pod kierunkiem Ruth D. Simpson na stanowisku w pobliżu nieistniejącego obecnie plejstoceńskiego jeziora Manix w Calio (pustynia Mojave w Kalifornii), odkrył na różnych poziomach 11 400 eolitycznych artefaktów. Najstarsza warstwa zawierająca narzędzia została datowana metodą uranową na 200 000 lat. Leakey, jak poprzednio wspomniany Carter, został jednak wyśmiany, a jego stanowisko w ogóle jest pomijane w pracach archeologicznych.
Mimo to, odkrycia w niektórych kręgach zyskały uznanie, np. w 1979r. Philip Thobias, znany współpracownik odkrywcy australopiteków, Raymonda Darta oświadczył:
„Kiedy dr Leakey po raz pierwszy pokazał mi małą kolekcję okazów z Calio […] od początku byłem przekonany, że niektóre z nich cechują się wyraźnymi śladami działania człowieka”
R. D. Simpson w 1986 r. stwierdziła:
„[...] Stanowisko w Calico dostarczyło wiele jednostronnie obrobionych narzędzi kamiennych z jednolitym retuszem krawędzi. Obejmują one drapacze, zgrzebła i rylce”.
To narzędzia typowe dla europejskich eolitów, występujące również we wschodniej Afryce. Na stanowisku w Calico znaleziono również kamienie – bolas (kamienie owijane w skórę i przywiązywane do długiego rzemienia, który myśliwi rzucając owijają dokoła nóg chwytanych zwierząt. Metoda do dziś stosowana przez Indian południowoamerykańskich).

W 1982r. Maria Beltrao, w prowincji Bahia w Brazylii, znalazła serię jaskiń z malowidłami ściennymi. Trzy lata później przeprowadzono wstępne badania w Jaskini Nadziei. Wykopaliska z lat 1986-1987 dostarczyły słabo obrobionych narzędzi kamiennych odkrytych ze szczątkami ssaków plejstoceńskich, wydatowanych metodą uranową na 200 000 – 295 000 lat
Znany francuski archeolog, który doniósł naukowemu światu o tym odkryciu, Henry de Lumley uważa, iż ludzie i ich przodkowie w czasie plejstocenu kilkakrotnie przechodzili z obszaru północnej Azji na teren obu Ameryk. Natomiast narzędzia znalezione w brazylijskiej grocie należały do gatunku Homo erectus.

Wszystkie niewygodne znaleziska były ignorowane, pomijane, wyśmiewane a ich odkrywcy, mający na tyle odwagi, by o nich głośno mówić lub pisać, byli wyszydzani lub niszczeni.
Swoista wendeta dotknęła nie tylko wspomnianych, również doświadczyli jej m.in. Thomas E. Lee, antropolog z Muzeum Narodowego w Kanadzie za znaleziska w Shegniandach na wyspie Manitoulin (narzędzia z ostatniego interglacjału), dr Jacques Rousseau,
dyrektor Muzeum Narodowego (za poparcie T.E.Lee wyrzucony z pracy i zmuszony do emigracji),
archeolog, Herbert Alexander (za odnalezienie w pobliżu Lewisville w Texasie w USA narzędzi kamiennych, przepalonych kości zwierząt wraz z paleniskami oraz ostrze typu Clovis, które zgodnie z teorią nie powinno znajdować się w materiale starszym niż 12 000lat, natomiast węgiel drzewny z palenisk wydatowano na co najmniej 38 000lat)
zespół archeologów U.S. Geological Survey: Harold Malde, Virginia Steen-McIntyre i Roald Fryxell (za wydatowanie znaleziska z Hueyatlaca w Meksyku czterema różnymi metodami:
1- uranowa,
2- pomiar efektów promieniotwórczego rozpadu pierwiastków,
3- metodą tefra-hydracyjną,
4- badania nad wietrzeniem minerałów
Za każdym razem datowanie wskazywało ok. 250 000 lat, co było tym bardziej niewygodne, że musiało podważać nie tylko historię człowieka w Ameryce, ale również prehistorię ludzkości)
i innych.

Przedstawione fakty dotyczą jedynie części odkryć na terenie Ameryki. A co zresztą świata?


cd















góra  strony...